Od 8 września komornicy mają więcej możliwości egzekwowania długów. Mają np. prawo do tego, żeby drogą elektroniczną zajmować pieniądze dłużników na kontach albo organizować licytacje internetowe zajętych przedmiotów na wzór aukcji znanych z Allegro. Takie zmiany w prawie są skutkiem starań samorządu komorniczego o większy dostęp do majątków dłużników i poszerzenie uprawnień komorniczych.
Więcej uprawnień dla komorników
Komornicy, którzy przy okazji tej zmiany w przepisach trafili pod nadzór ministra sprawiedliwości, są bardzo zadowoleni z tych zmian. A co przepisy oznaczają dla setek tysięcy dłużników i ich wierzycieli? W czasach powszechnej cyfryzacji informatyzacja postępowań egzekucyjnych jest naturalnym krokiem do usprawnienia i zwiększenia efektywności odzyskiwania długów przez komorników sądowych- powiedział Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej. Takie rozwiązania od lat obowiązują w innych krajach europejskich i dobrze służą zwiększaniu skuteczności, ale też transparentności procesów egzekucyjnych- dodał.
Nowelizacja Kodeksu cywilnego upoważnia komorników sądowych do zajmowania rachunków bankowych dłużników drogą elektroniczną. Nie będą już musieli kontaktować się z bankami za pośrednictwem tradycyjnej poczty. Do tego celu posłuży teraz specjalny system informatyczny. Blokada na koncie będzie następowała natychmiast po tym, jak bank dostanie komunikat o decyzji zajęcia środków. Sprawi to, że dłużnik nie będzie miał możliwości wycofania pieniędzy z rachunku. Dotychczas bowiem z powodu czasem nawet kilkudniowej zwłoki między decyzją, poinformowaniem o niej banku i ewentualnej blokadzie środków, dłużnik miał czas, żeby je wycofać z banku.
Teraz, zanim dłużnik zorientuje się, że wszczęto przeciw niemu postępowanie egzekucyjne, wierzytelności z rachunków bankowych będą już dawno zajęte - wyjaśniła mecenas Agnieszka Kubala. Dłużnicy wprawdzie zostaną obciążeni kosztami związanymi z obsługą systemu teleinformatycznego przeznaczonego do wykonywania zajęć z rachunków bankowych, ale będą one niższe niż koszty, jakie ponoszą teraz z tytułu korespondencji z komornikami- uważa prawniczka.
Komornicze zajęcia elektroniczne rachunków bankowych będą korzystne głównie dla wierzycieli. Umożliwią bowiem natychmiastowe zablokowanie środków, które będą na rachunkach bankowych. Poza tym system teleinformatyczny, który umożliwi komunikację pomiędzy komornikami i bankami pozwoli na przeprowadzenie znacznie większej ilości, nawet miliona, zajęć dziennie. Można więc wywnioskować z tego, że już wiadomo, dlaczego niedawno z biur komorniczych ściągano miliony wrażliwych danych z systemu PESEL.
Krajowa Rada Komornicza zwróciła natomiast uwagę na zmiany w przepisach, które określają wysokość kwoty wolnej od zajęcia na rachunku bankowym. Do tej pory była to trzykrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, czyli ok. 12 tys. zł. wszystko, co było na koncie powyżej tej kwoty komornik miał prawo zająć. Również to, co wpływało na to konto po decyzji o blokadzie konta. Wprowadzona zmiana mówi, że komornik ma prawo wejść na konto co miesiąc, ale musi zostawić na nim kwotę w wysokości płacy minimalnej (obecnie jest to ok. 1,4 tys. zł). W ocenie samorządu komorniczego, zapewni to minimum egzystencji dłużnikowi i zwiększy szybkość oraz efektywność egzekucji.
Inną nowością, która jednak wejdzie w życie dopiero za pół roku, będzie e-licytacja ruchomości dłużnika, którą komornik będzie mógł przeprowadzić na żądanie wierzyciela. Technicznie będzie to podobne do aukcji na Allegro. Zaletą tej procedury będzie możliwość dotarcia do większej ilości potencjalnych nabywców, mniejsze koszty oraz większa przejrzystość licytacji. Z punktu widzenia wierzycieli ta nowa forma licytacji ruchomości powinna zwiększać skuteczność sprzedaży zajętych przedmiotów i uzyskanie wyższej ceny, bo więcej ewentualnych nabywców będzie mogło wziąć udział w licytacji. Czyli teoretycznie, będzie to rozwiązanie korzystne zarówno dla wierzyciela jak i dla dłużnika.
Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że przepisy o elektronicznej licytacji ruchomości mogą być polem do nadużyć. Będzie to bowiem wymagało od komornika odebrania ruchomości od dłużnika i przekazania ich innej osobie niż dłużnik. W takiej sytuacji komornik może zatrudnić do tego zaprzyjaźnione ze sobą podmioty, które będą transportowały, przechowywały czy magazynowały zajęte ruchomości. Żeby uniknąć takich niejasnych sytuacji, dłużnicy będą mieli prawo zaskarżenia do sądu każdej czynności komornika oraz sprawdzenia, czy koszty związane z licytacją jego majątku nie zostały przez komornika zawyżone.
Nowelizacja przepisów ma też ukrócić nadużycia, których dopuszczają się komornicy poprzez to, że nadzór nad ich czynnościami będą sprawowały nie tylko sądy, ale też ministerstwo sprawiedliwości. Ponadto, zmienione przepisy uprościły dyscyplinowanie i odsuwanie od zawodu komorników oraz ograniczyły ilość spraw, które może prowadzić kancelaria komornicza. Odebrały też asesorom uprawnienia do prowadzenia spraw.
Te zmiany rzeczywiście mogą przyczynić się do osiągnięcia celu jakim jest zwiększenie nadzoru nad pracą komorników, ale z drugiej strony niektóre z tych rozwiązań mogą spowodować duże trudności w funkcjonowaniu kancelarii komorniczych. Dotyczy to przede wszystkim ograniczenia ilości spraw do 5 tys. i odebrania asesorom prawa prowadzenia spraw. Zapewne spowoduje to przedłużenie czasu trwania egzekucji.
Wątpliwości wzbudza też inna nowość wprowadzona przez znowelizowane przepisy. Jest to obowiązek nagrywania wielu czynności komorniczych oraz dokonywania niektórych egzekucji w obecności policji. Z pewnością utrudni to pracę komorników i będzie dodatkowym obciążeniem dla policjantów. Z drugiej jednak strony, kiedy dłużnik lub wierzyciel będą chcieli wnieść skargę na czynność komornika, umożliwi to sądowi nadzorującemu komornika obiektywną ocenę tego, czy komornik na pewno działał prawidłowo. Z danych BIG InfoMonitor wynika, że 2,15 mln Polaków nie radzi sobie z terminowym regulowaniem zobowiązań kredytowych i pozakredytowych. Ich łączny zaległy dług sięga 44,65 mld zł.
Nowelizacja Kodeksu cywilnego upoważnia komorników sądowych do zajmowania rachunków bankowych dłużników drogą elektroniczną. Nie będą już musieli kontaktować się z bankami za pośrednictwem tradycyjnej poczty. Do tego celu posłuży teraz specjalny system informatyczny. Blokada na koncie będzie następowała natychmiast po tym, jak bank dostanie komunikat o decyzji zajęcia środków. Sprawi to, że dłużnik nie będzie miał możliwości wycofania pieniędzy z rachunku. Dotychczas bowiem z powodu czasem nawet kilkudniowej zwłoki między decyzją, poinformowaniem o niej banku i ewentualnej blokadzie środków, dłużnik miał czas, żeby je wycofać z banku.
Teraz, zanim dłużnik zorientuje się, że wszczęto przeciw niemu postępowanie egzekucyjne, wierzytelności z rachunków bankowych będą już dawno zajęte - wyjaśniła mecenas Agnieszka Kubala. Dłużnicy wprawdzie zostaną obciążeni kosztami związanymi z obsługą systemu teleinformatycznego przeznaczonego do wykonywania zajęć z rachunków bankowych, ale będą one niższe niż koszty, jakie ponoszą teraz z tytułu korespondencji z komornikami- uważa prawniczka.
Komornicze zajęcia elektroniczne rachunków bankowych będą korzystne głównie dla wierzycieli. Umożliwią bowiem natychmiastowe zablokowanie środków, które będą na rachunkach bankowych. Poza tym system teleinformatyczny, który umożliwi komunikację pomiędzy komornikami i bankami pozwoli na przeprowadzenie znacznie większej ilości, nawet miliona, zajęć dziennie. Można więc wywnioskować z tego, że już wiadomo, dlaczego niedawno z biur komorniczych ściągano miliony wrażliwych danych z systemu PESEL.
Krajowa Rada Komornicza zwróciła natomiast uwagę na zmiany w przepisach, które określają wysokość kwoty wolnej od zajęcia na rachunku bankowym. Do tej pory była to trzykrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, czyli ok. 12 tys. zł. wszystko, co było na koncie powyżej tej kwoty komornik miał prawo zająć. Również to, co wpływało na to konto po decyzji o blokadzie konta. Wprowadzona zmiana mówi, że komornik ma prawo wejść na konto co miesiąc, ale musi zostawić na nim kwotę w wysokości płacy minimalnej (obecnie jest to ok. 1,4 tys. zł). W ocenie samorządu komorniczego, zapewni to minimum egzystencji dłużnikowi i zwiększy szybkość oraz efektywność egzekucji.
Inną nowością, która jednak wejdzie w życie dopiero za pół roku, będzie e-licytacja ruchomości dłużnika, którą komornik będzie mógł przeprowadzić na żądanie wierzyciela. Technicznie będzie to podobne do aukcji na Allegro. Zaletą tej procedury będzie możliwość dotarcia do większej ilości potencjalnych nabywców, mniejsze koszty oraz większa przejrzystość licytacji. Z punktu widzenia wierzycieli ta nowa forma licytacji ruchomości powinna zwiększać skuteczność sprzedaży zajętych przedmiotów i uzyskanie wyższej ceny, bo więcej ewentualnych nabywców będzie mogło wziąć udział w licytacji. Czyli teoretycznie, będzie to rozwiązanie korzystne zarówno dla wierzyciela jak i dla dłużnika.
Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że przepisy o elektronicznej licytacji ruchomości mogą być polem do nadużyć. Będzie to bowiem wymagało od komornika odebrania ruchomości od dłużnika i przekazania ich innej osobie niż dłużnik. W takiej sytuacji komornik może zatrudnić do tego zaprzyjaźnione ze sobą podmioty, które będą transportowały, przechowywały czy magazynowały zajęte ruchomości. Żeby uniknąć takich niejasnych sytuacji, dłużnicy będą mieli prawo zaskarżenia do sądu każdej czynności komornika oraz sprawdzenia, czy koszty związane z licytacją jego majątku nie zostały przez komornika zawyżone.
Nowelizacja przepisów ma też ukrócić nadużycia, których dopuszczają się komornicy poprzez to, że nadzór nad ich czynnościami będą sprawowały nie tylko sądy, ale też ministerstwo sprawiedliwości. Ponadto, zmienione przepisy uprościły dyscyplinowanie i odsuwanie od zawodu komorników oraz ograniczyły ilość spraw, które może prowadzić kancelaria komornicza. Odebrały też asesorom uprawnienia do prowadzenia spraw.
Te zmiany rzeczywiście mogą przyczynić się do osiągnięcia celu jakim jest zwiększenie nadzoru nad pracą komorników, ale z drugiej strony niektóre z tych rozwiązań mogą spowodować duże trudności w funkcjonowaniu kancelarii komorniczych. Dotyczy to przede wszystkim ograniczenia ilości spraw do 5 tys. i odebrania asesorom prawa prowadzenia spraw. Zapewne spowoduje to przedłużenie czasu trwania egzekucji.
Wątpliwości wzbudza też inna nowość wprowadzona przez znowelizowane przepisy. Jest to obowiązek nagrywania wielu czynności komorniczych oraz dokonywania niektórych egzekucji w obecności policji. Z pewnością utrudni to pracę komorników i będzie dodatkowym obciążeniem dla policjantów. Z drugiej jednak strony, kiedy dłużnik lub wierzyciel będą chcieli wnieść skargę na czynność komornika, umożliwi to sądowi nadzorującemu komornika obiektywną ocenę tego, czy komornik na pewno działał prawidłowo. Z danych BIG InfoMonitor wynika, że 2,15 mln Polaków nie radzi sobie z terminowym regulowaniem zobowiązań kredytowych i pozakredytowych. Ich łączny zaległy dług sięga 44,65 mld zł.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj