Wprawdzie resort edukacji twierdzi, że zmiany w polskich szkołach przebiegają zgodnie z planem i zostaną wprowadzona w terminie, to jednak gołym okiem widać, że reforma jest w powijakach. MEN uległ też krytyce samorządowców i zrezygnował z wprowadzenia szkół powszechnych na rzecz ośmioletnich podstawówek. A to dlatego, bo sama wymiana szkolnych szyldów i pieczątek, to miliardowy wydatek właśnie dla samorządów. Nie będzie więc szkół powszechnych, ale zostaną podstawowe.